1. Bielenda, Czarna Oliwka, dwufazowa oliwka do demakijażu oczu i ust - szukałam czegoś, co zmyje wodoodporny tusz. Micel z Bourjois nie poradził sobie, ale to cudo za +/- 5zł ( w Biedronce) sprawdziło się idealnie! Nie podrażnia moich wrażliwych oczu i nie zostawia efektu mgły. Została mi jeszcze połowa, ale kupię ponownie :)
2. Żel pod prysznic Be beauty, Spa Brazylia - żel z Biedronki również za około 5zł. Zapach super pobudzający, idealny na lato. Zużycie jest dosyć wielkie. Wypróbuję jeszcze inne wersje zapachowe, ten wogóle nie wysuszał ( w przeciwieństwie do zelu z Luksji... )
3. Chusteczki nawilżane dla niemowląt Softino ( Lidl) - 72 sztuki za ok 4zł. Preferuję Tami z Rossmana za 2.99 na promocji, ale te były akurat pod ręką i mała paczka sprawdziła sie na wyjeździe. Używałam ich głównie do wycierania rąk lub gdy coś sie wylało. Aktualnie używam do wycierania kurzu :3
4. Mydło borowinowe Tołpa - Doskonałość roku 2012 ;) W Rossmannie za jakies 8zł. Znajdują się w nim olejki eteryczne takie jak: drzewo różane, ylang-ylang, szałwia, bergamotka. Pachnie intensywnie ziołowo. Uzywam go po oczyszczeniu twarzy, daje efekt szyby na buzi. Nie wysusza i mam wrażenie, że dokładniej oczyszcza buźkę oraz szybciej leczy wszelkie niedoskonałości.
5. Antyperspirant Rexona aloe vera fresh - jest to ulubieniec kilku miesięcy, już nawet niestety mi się kończy. Idealnie chroni, nie przepuszcza niemiłego zapachu. Wcześniej używałam ałunu Crystal, ale w takie upały nie sprawdzał się. Ten chroni bardzo dobrze. Czy przez 24h nie mam pojęcia, ale wystarczająco długo, nawet przy duuużej potliwości w trakcie ćwiczeń.
1. Lakier Delia Coral Prosilk - numerek 149. Jest to pomarańcz wymieszany z czerwonym. Cięzko określić mi ten kolor, najlepiej jakbyście same zobaczyły w drogerii. Koszt - ok. 4/5 zł. Jest super napigmentowany, wystarczy jedna warstwa, przy dwóch efekt jest dużo mocniejszy. Przy długim moczeniu się w wodzie nie odprysł, może na dwóch paznokciach delikatnie przy końcówkach paznokci. Schnie w trybie natychmiastowym, co mi bardzo odpowiada.
2. Odżywka Wibo z wapniem i witaminą C - Rossmann ok. 7zł. Ja kupiłam na promocji -40%. To moja trzecia buteleczka. Ostatnimi czasy robię odwyk od lakierów i chcę nieco wzmocnić pazurki, a ta odzywka mi w tym pomaga. Chyba zna ją juz każdy bo jest to KWC i było o niej głośno na blogach, youtubie. POLECAM! To mój must have.
3. Pomadka do ust Manhattan, 34N Perfect Creamy & Care - również Rossmann na -40%, ale nie pamiętam w tym momencie ile za nią zapłaciłam. Na początku lata szukałam pomarańczowej / oranżowej pomadki do ust. Gdy ta trafiła w moje łapki to już jej nie wypuściłam. Jest dobrze napigmentowana, utrzymuje się dość dobrze, w moim odczuciu nie wysusza ust. Nie zostawia efektu wet lips ani zbyt matowych, o tak po środku. Jednak lepiej żeby usta były wypielęgnowane, bo moze podkreślać suche skórki.
4. Tusz wodoodporny Maybelline the Colossal volum expres - tego jego zmywałam Bielendą. To mój pierwszy tusz wodooporny i nie wiem czy one wytrzymują tak długo, ale kupiłam go dokładnie rok temu, a w tym roku był jak nowy, wogóle nie zasechł. Potrzebowałam go na już i zapłaciłam 24.80 zł. Wiem, że tusze powinno wymieniać się co ileś tam miesiecy, ale nie robi mi krzywdy, wiec go zużyję. Przez ten miesiąc używam do prawie codziennie i to chyba jego sprawka, ze zniszczył mi delikatnie rzęsy ( które teraz ratuję olejem rycynowym). Jednak jest nie do zdarcia!
Tutaj jeszcze kolor pomadki:
A z rzeczy jedzeniowych to mam tylko jedną o dwóch smakach :) Zielona herbata! Wszystko widac na zdjęciu. Osobiście bardziej smakuje mi ta ze śliwką i właściwie zostało mi jej na kilka kubków. Koszt to w granicach 6zł. Najbardziej podoba mi się to, ze naprawdę są w nich kawałki owoców :)
Miało być też troszkę sportu. A wiec z racji tego, ze nowy miesiac, nowe wyzwania, to postanowiłam przyłączyć się do akcji dbania o biust. Dzisiejszy trening mam za sobą. Fitness Blendera bardzo lubię i dopiero jutro przekonam się czy ich ćwiczenia tego typu przypadną mi do gustu. Tutaj wklejam plan:
Ktoś jest ze mną? :)
Uwielbiam herbaty zielone z prawdziwymi owocami, a 6 zł nie wydaje się wygórowaną ceną.
OdpowiedzUsuńJasne, że nie wygórowana, kupiłam je w sklepie zielarskim. Smak mają cudowny!
UsuńO, ale mnie teraz zaciekawiłaś tym żelem pod prysznic z biedry, mydłem z Rossmanna i odżywką do paznokci!
OdpowiedzUsuńTeż namiętnie pijam zieloną herbatę ;)
Ja jestem zdania, ze jak ktoś nie ma atopowego zapalenia skóry i do mycia może użwać czegokolwiek jak ja, to wiecej niż 5 zł za żel nie dam :)
UsuńNonono biustowe wyzwanie brzmi zachęcająco, ale na razie skupię się na nogach :D
OdpowiedzUsuńMogłabyś pstryknąć fotkę mydła z Tołpy z tyłu opakowania? :)
Nie przepadam za zieloną herbatą, ale mam ochotę zaryzykować i spróbować.
OdpowiedzUsuńspróbuj, bo warto! uzależnisz sie jak i wszyscy :)
UsuńTe oliwkę do demakijażu bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńMusze wypróbować jeszcze inne wersje, np z Bawełną (?) :)
UsuńFajne są te żele pod prysznic :) też muszę sobie ułożyć jakis plan ćwiczeń i wg. niego pakować bo inaczej 3 dni ćwicze a potem tydzień nie :)
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie planuję na przód. Zawsze jakoś pół godzinki przed czasem na ćwiczenia wybieram filmiki, które chcę zrealizowac. Wtedy wiem na co mam ochotę, a jakbym ułozyła jakiś czas naprzód to kto wie, na co miałabym ochote w danym momencie :D
Usuńmam ochotę wypróbować tą oliwkę do demakijażu!
OdpowiedzUsuńno i koniecznie kupić wodoodporny tusz przez wyjazdem na wakacje :)
Zielona herbata, pyszności. Były tylko 2 smaki?
OdpowiedzUsuńta zielona herbata wygląda na pyszną :D gdzie można ją dostać?
OdpowiedzUsuńJa kupiłam ją w takim sklepie zielarskim w mieście :) Nie ma on jakiejś specjalnej nazwy, poprostu: sklep zielarski Znachor bodajże :)
UsuńJuż się zjawiłam :), jakoś brak mi motywacji do ćwiczeń, główka mówi trzeba bo nie masz kondycji a leń siedzący za uszkiem nie chce ci się , nic nie musisz ;) Może o jutra faktycznie rozpocznę walkę o sylwetkę - ćwiczenia + zdrowe odżywianie (dieta nie).
OdpowiedzUsuńMam chrapkę na płyn dwufazowy bielendy - widzę że ty również pozytywnie o nim piszesz, niestety najpierw muszę zużyć zapasy płynów micelarnych.
Jak posłuchasz główki i wstanisz, potem wykonasz pierwszy krok to leń ucichnie, wierz mi :) Musisz tylko zrobić ten piewszy ruch, to już jest sukces! Pokonaj siebie i zawalcz o to co chcesz. Robisz to dla siebie. Skoro już masz takie głosy w głowie to nie czekaj aż one ustąpią. Ulegnij im ty pierwsza. Zobacz, ze warto :) Wszystko dla siebie.
Usuńuległam, przerażające jest to brakuje mi kondycji
UsuńTen płyn z Bielendy jest moim ulubionym, zwłaszcza wersja z Awokado, gości na stałe w mojej łazience od dobrych kilku mies.
OdpowiedzUsuńzielona herbata <3 najlepsza!
OdpowiedzUsuńa co do białka: jest konieczne w naszej diecie, więc jeśli jest jedzone z przyjemnością, plus dla naszego zdrowia ;)
buziaki!