Wczoraj przerobiłam Squat Free Butt & Thigh Workout - No Squat Leg Workout . Co prawda w ten trening nie jest wliczona rozgrzewka i nie zrobiłam jej tez sama. Chciałam poprostu zobaczyć co to jest warte ;) Cały trening trwa łącznie 40 minut. Mamy dwie rundy po 8 ćwiczeń, do których nie potrzebujemy ciężarków ani innych takich. Wystarczy krzesło / kawałek kanapy i przede wszystkim własne chęci :)
Przejdźmy do samych ćwiczeń:
- 20x kneeling extensions
- 10x downward dog arcs
- 10x brodge circles
- 50x leg lift pulses ( tu potrzebujemy właśnie krzesła do podparcia się. może byc tez biurko czy ściana :)
- 10x side leg raise extensions
- 10x scissors bridges
- 10x small leg circles
- 10x big leg circles
Liczby przy ćwiczeniach oznaczają powtórzenie na jedną nogę. Szczerze mówiąc z takimi nazwami ćwiczeń spotkałam się pierwszy raz. Brzmią może skomplikowanie, ale na pewno każda z was je zna. Trening nie jest monotoniczny i szybko ubywa minuta po minucie. Dziś go powtórzę, bo po wczoraj czuję zakwasy, których nie miałam już baaaardzo dawno ! Najbardziej odezwaly się pośladki i uda. Barki też delikatnie dokuczają. Nie wiem czy to 'zasługa' braku rozgrzewki czy naprawdę ćwiczenia poruszyły te mięśnie, których wcześniej nie odkryłam :) Zostaje mi testowanie.
Wykonując trening na pewno się nie zmęczymy i nie spocimy jak po cardio. Podobnie jak w Skalpelu Chodakowskiej musimy nauczyć się odizolować część ciała, nad którą w danym momencie pracujemy, musimy się skupić na tym. Ja uciekam ćwiczyć a wam życzę M O T Y W A C J I !
Też podobają mi się ten treningi ;) nie są takie nudne.
OdpowiedzUsuń